Sensacja to to nie jest,ale niespodzianka już tak. Szkoda tej porażki, ale przyjdą kolejne. Gniezno czy wzmocniony już później Gdańsk także prawdopodobnie nas u siebie pokulają. dodać można do tego nieobliczalny Daugavpils i Grudziądz to może tych wyjazdowych porażek być jeszcze więcej. Staram się patrzeć chłodnym okiem, niż mówić na lewo i prawo, że każdego rozniesiemy, że każdy wyjazd wygramy itp. Zawsze lepiej się miło zaskoczyć, niż mocno rozczarować
Saifutdinov - jak zwykle mecz wyjazdowy w jego wykonaniu wygląda praktycznie tak samo. Zawsze kręci coś w okolicach 8-10 punktów. Czasami zdarzy się ciut więcej, ale to już są niestety tylko nieliczne przypadki. Dziś można było oczekiwać z jego strony tych 3 oczek więcej. Pewnie jak zwykle po meczu powie, że miał kłopoty z motorami bo to już z jego strony tradycyjna śpiewka
Gizatullin - Pojechał na tyle na ile go stać. Szczerze mówiąc spodziewałem się z jego strony gorszej zdobyczy punktowej, więc jego wynik uznać można za "wystarczający"
Kościecha - heh...W Bydgoszczy będzie punktował, ale na wyjazdach to szału już raczej nie będzie. Oczekiwałem z jego strony tych 2-3 punktów więcej tak samo jak w przypadku Emila..
Walasek - dobrze pojechał. Jako jedyny ograł Lindbaecka i jako jedyny tak zaciekle z nim walczył, gdzie stracił 3 pkt na ostatnim łuku. Miał też 2 z bonusem. Mógł w sumie wygrać jeszcze jakiś bieg, ale swoje zrobił
Gapiński - Chyba jednak jego punktów najbardziej brakowało. 4 punkty po tak dobrym początku sezonu to słabiutko. Schlein go pewnie puścił przed siebie w 13 biegu, aby nie mogło być taktyka, bo w 14 biegu np. para Emil - Walasek mogła by wygrać 1-5 i póżniej te 2-4 z ostatniego dałoby nam wygraną
Woźniak - bez zastrzeżeń, swoje zrobił
Adamczak - tutaj się nie wypowiadam bo już czytałem, że Emil zajechał mu lekko tor jazdy i Damian uderzył w jego tylne koło i się przerwócił. Trzeba poczekać na opinię tych co byli.
Ważne, żeby u siebie wygrywać dość wysoko i zbierać bonusy(najlepiej to wszystkie, z tym chyba nie powinno być problemów)bo wyjazdowe porażki jeszcze przyjdą, oj przyjdą